Na brak zajęć nigdy nie narzekamy
Rozmowa z braćmi – Adamem i Zbigniewem Walaszkami – pracownikami budowalnymi na Hali Produkcyjnej w Gdańsku.
fot. Adam i Zbigniew Walaszkowie
Od kiedy pracujecie w SN Strukton?
Adam: Od 10 lat, z przerwami.
Zbigniew: 10 lat.
Na czym polega Wasza praca?
Adam: to jest duży zakres – jesteśmy i cieślami, i zbrojarzami, ale potrafimy kłaść też hydraulikę, wentylację, elewacje. Mamy tu produkcję modułów mieszkalnych. Jeden kompleks składa się z 3 domów, są to w sumie 22 elementy. Robimy żelbety, zbrojenia, szalunki, wszelkie instalacje w ścianach.
Zbigniew: też wyjścia na krany, zlewy, zamykamy ściany, zalewamy betonem. Robimy stropy i wentylacje. Człowiek mógłby książkę napisać, co tu robimy (śmiech ).
Czego nauczyliście się, pracując w Firmie?
Zbigniew: (śmiech ) Przez 10 lat nabrałem dużo umiejętności, niektórych rzeczy nie umiałem.
Adam: Nauczyłem się współpracy z ludźmi. Otaczają nas specjaliści z różnych dziedzin. Monopolu na wiedzę nie mamy.
Co robiliście wcześniej, zanim przyszliście do SN Strukton?
Adam: Wspólnie pracowaliśmy w dużej firmie budowlanej.
Zbigniew: Już od dawna ciągnęło nas do młotka….
Właśnie, skąd wzięło się u Was zainteresowanie „budowlanką”?
Adam: od dziecka ojciec opowiadał o budowie, często pokazywał nam rysunki. Dlatego w szkole zawodowej nie miałem problemów z rysunkiem technicznym. Z zawodu jestem monterem maszyn i urządzeń okrętowych.
Zbigniew: a ja kucharzem….. To ojciec wyciągnął nas na budowę. A potem pracowaliśmy razem na „Czterech Oceanach”. Ojciec pracował z nami przy 3. i 4. wieży. To była duża realizacja. Prace szły bardzo szybko. Zrobiliśmy 18 pięter w 9 miesięcy – jako ekipa 16 osób.
Z którego projektu jesteście szczególnie dumni i dlaczego?
Adam: Właśnie z „Czterech Oceanów” – to była fajna praca.
Zbigniew: … wisienka na torcie … To jest wysokość, na której mało kto odważył się pracować. Szczególnie od 14. piętra, gdy trzeba było zrobić pierwszy balkon – a pod nami przepaść …... Koledzy nas asekurowali. To są niezapomniane chwile.
Z jakimi ludźmi lubicie najbardziej współpracować?
Zbigniew: Z kontaktowymi.
Adam: Bardzo dobrze pracuje się z ludźmi, którzy znają się na swojej pracy, nie trzeba tłumaczyć im co, po kolei należy robić.
Zbigniew: Czasami też czegoś nie wiemy. Dobrze pracuje się z ludźmi, którzy potrafią też przyznać, że czegoś nie umieją.
A jak myślicie, co Was wyróżnia w pracy?
Adam: Potrafię dostosować się do sytuacji, lubię rozwiązywać problemy. Przy danym zadaniu obaj potrafimy przewidzieć zagrożenia, jakie mogą wystąpić w trakcie realizacji. Umiemy określić słabe punkty.
Zbigniew: Zgadza się.
Jakich umiejętności chcielibyście się jeszcze nauczyć?
Adam: Brakuje nam tyko kursu na elektryka.
Jakie są Waszym zdaniem największe zalety pracy w SN Strukton?
Adam: Możliwość rozwijania się. Dla chętnych, którzy są ambitni zawsze były możliwości, aby z pracownika stać się prowadzącym budowę.
Czego Wam życzyć?
Adam: Długoterminowych projektów. Choć nigdy nie było z tym problemów.
Zbigniew: Tu był problem, żeby odpocząć (śmiech ). Na brak zajęć nigdy nie narzekamy.
Dziękuję za rozmowę.