Sterowanie żurawiem przypomina mi grę
Rozmowa z Pawłem Jarmułem – operatorem żurawia wieżowego.
fot. Paweł Jarmuł
Czym się zajmujesz w SN Strukton?
W SN Strukton jestem operatorem żurawia wieżowego.
Od kiedy pracujesz w Firmie?
Moja przygoda z Firmą zaczęła się dwa lata temu.
Jak się zaczęła Twoja kariera zawodowa po szkole?
Po ukończonej szkole szukałem swojego miejsca ... takiej pracy, która będzie mi sprawiała przyjemność, do której będę chętnie szedł. I wtedy na mojej drodze stanął kolega, który dużo opowiadał o pracy operatora żurawia - na czym polega i jak wygląda. I właśnie w ten sposób zainteresował mnie oraz zaproponował kurs.
Co było dalej?
Kurs zdałem bez problemów – wiedziałem, że to jest to, co chcę robić w życiu.
Co najbardziej lubisz w swojej pracy?
Najbardziej w mojej pracy lubię kontakt z ludźmi i widoki, które mnie otaczają, siedząc na wysokości. Ważna jest też satysfakcja z ukończonego projektu.
Podczas oceny okresowej powiedziałeś, że praca jest Twoją pasją. Jaka jest recepta na to, żeby być na swoim miejscu w życiu zawodowym?
Do pracy trzeba podchodzić z dystansem, żeby się szybko nie znudziła. Pasja to może za duże słowo, w moim przypadku chodzi głównie o to, żeby do pracy podchodzić z uśmiechem i czystą głową. Ja po prostu lubię to, co robię. Sterowanie żurawiem przypomina mi grę - do dyspozycji mam dwa joysticki, bardzo wygodny fotel, deszcz nie pada na głowę …. Czego chcieć więcej?
Z czego jesteś najbardziej zadowolony w SN Strukton?
Najbardziej zadowolony jestem z tego, że mogłem poznać dużo pozytywnych osób, takich, z którymi będę mógł utrzymywać dalej kontakt.
Czego Ci życzyć na przyszłość?
Dużo szczęśliwie zakończonych projektów (śmiech).
Tego właśnie życzę i dziękuję za rozmowę.