Trzeba się nie poddawać i dążyć do realizacji powierzonych zadań
Długoletni pracownik firmy Stanisława Oleksy – majster budowy w Belgii.
fot. Stanisław Oleksy na budowie
Jak długo pracuje Pan w SN Strukton? Na czym polega Pana praca i dlaczego wybrał Pan ten zawód?
Od najmłodszych lat interesowało mnie budownictwo i z tym zawodem chciałem związać swoją przyszłość. Po ukończeniu szkoły budowlanej rozpocząłem pracę jako cieśla. Po kilku latach pracy zdobyłem uprawnienia i mogłem pracować jako majster budowlany na budowach w Niemczech, Rosji i Islandii. Do firmy dołączyłem 10 lat temu, a pierwszy dzień pracy wciąż pamiętam doskonale. Była to budowa fabryki wody destylowanej w Antwerpii, bardzo ciekawy projekt, który w dużej mierze przyczynił się do mojej dalszej kariery zawodowej.
Czym zajmował się Pan wcześniej, przed zatrudnieniem w SN Strukton?
Przed podjęciem pracę w firmie SN Strukton pracowałem jako majster budowlany przy różnego typu projektach.
Jak wspomina Pan swój pierwszy dzień pracy w SN Strukton? Czy było coś co szczególnie utkwiło Panu w pamięci?
Jak wcześniej już wspomniałem, była to budowa fabryki wody destylowanej w Antwerpii. Zostałem bardzo mile przyjęty przez ówczesnego koordynatora Zygmunta, co pomogło mi w nabraniu większej pewności siebie i wiary we własne możliwości. Zarządzałem 18 osobową ekipą cieśli i zbrojarzy i pamiętam, że każdy z nich dawał z siebie wszystko, żeby zrealizować projekt o najwyższym standardzie. Bardzo mile wspominam swój pierwszy projekt dla SN Strukton, gdyż dzięki profesjonalnemu podejściu współpracowników udało nam się ukończyć projekt przed czasem, a efekt przerósł nasze oczekiwania.
Czy mógłby Pan porównać pracę w Belgii i Szwecji? Gdzie się Panu lepiej pracowało/pracuje?
Ciężko jest porównywać obie prace, gdyż do każdego powierzonego mi zadania podchodzę indywidualnie i staram się, aby wszystkie koordynowane przeze mnie projekty spełniały wszelkie wymogi i standardy. W Szwecji pracowałem zaledwie kilka miesięcy, przy jednym z projektów. Jeśli mam porównywać pracę w obu krajach, osobiście o wiele lepiej pracuje mi się w Belgii.
Co można robić w wolnym czasie w Belgii i Szwecji? Może Pan polecić jakieś miejsca?
Szczerze mówiąc pracując na budowie nawet na stanowisku kierowniczym jest dość mało czasu wolnego, a jeśli już się go ma, zazwyczaj odpoczywa się, ładując baterie na kolejne dni pracy. Osobiście lubię spacery i jeśli mam więcej wolnego czasu preferuję aktywny odpoczynek, dlatego jeśli miałem chwilę, starałem się odpoczywać w pobliskich parkach. Bez rodziny i bliskich raczej ciężko jest zwiedzać i cieszyć się wolną chwilą gdy w głębi duszy tęskni się za czasem spędzanym razem. Przez to, że w Szwecji spędziłem zaledwie kilka miesięcy nie miałem czasu na poznawanie tego kraju, jeśli zaś chodź o Belgię to cenię sobie miasto w którym mieszkam. Antwerpia to ciekawe miasto z pięknym Ratuszem i Dworcem Centralnym, ale na mnie największe wrażenie robią zielone parki pełne zaskakującej przyrody.
Z jakimi ludźmi lubi Pan najbardziej współpracować? Jakie cechy charakteru ceni Pan u innych najbardziej?
Cenię sobie ludzi ambitnych i pracowitych, przez to, że sam uważam się za takiego człowieka. Lubię, kiedy ktoś jest lojalny wobec mnie jak i pozostałych współpracowników i kiedy wiem, że mogę mu zaufać nie tylko jako pracownikowi, ale także jako człowiekowi prywatnie.
Co poradziłby Pan osobom, które dopiero planują zacząć pracę w branży budowlanej?
Branża budowlana cały czas się rozwija, co sprawia, że należy mieć bardzo dużo chęci i mobilizacji do pracy. Trzeba się nie poddawać i dążyć do realizacji powierzonych zadań. Należy też pamiętać o tym, że praca w budownictwie oznacza dużą elastyczność. Dziś pracuje się w Gdańsku, a jutro będzie trzeba realizować kontrakt gdzieś w zachodniej Europie, dlatego trzeba umieć dostosować się do nowej sytuacji jak również wiedzieć, jak najlepiej zadbać o siebie i swoje w każdym nowym miejscu.
Jakie są Pana marzenia i plany na przyszłość? Czy są związane z pracą w budownictwie?
Jak każdy człowiek mający rodzinę w Polsce, czekam z utęsknieniem na każdą chwilę, którą mogę spędzić z bliskimi. Marzę wiec o tym, aby móc poświecić więcej czasu wnuczce, częściej siadać przy stole z resztą mojej rodziny i zwyczajnie przestać się spieszyć. Jeśli chodzi o marzenia związane z branżą budowlaną to marzę o tym, aby każdego dnia bezpiecznie przejść przez nowe zadania jak również żeby każdy nowy projekt stawiał przede mną nowe cele do samorealizacji.
Dziękuję za rozmowę.